Czasami jest tak, że jako rodzice widzimy lub czujemy, że dziecko nie rozwija się tak, jak wydaje nam się, że powinno, lub tak jak inne dzieci (mimo tego, że nie powinniśmy porównywać dzieci, to i tak to robimy, przyznajcie się 😉). Zastanawiamy się wtedy, czy powinniśmy się martwić. W dzisiejszych czasach dostęp do wiedzy na każdy temat jest ogromny, w tym także do wiedzy na temat rozwoju dziecka. Mamy możliwość korzystania z poradników, podręczników, bardziej lub mniej fachowej wiedzy z Internetu i – oczywiście – z wiedzy innych rodziców. Każdy rodzic uczy się do tego też na własnych błędach. Czasami to, czego się dowiadujemy, potwierdza nasze przypuszczenia, ale zdarza się też, że wszyscy nas uspokajają, a my i tak czujemy, że coś jest nie tak. Martwimy się, a słyszymy , że „dzieci tak mają” i że „samo przejdzie” albo ” że jesteśmy przewrażliwieni”.
I co wtedy? Drążyć temat, szukać, czy uznać, że może nam się tylko wydaje?
Oczywiście, że zdarzają się rodzice, którzy przesadzają, ale to nie wynika z ich złej woli, tylko z ogromnej troski o dziecko. Potrzebują oni wsparcia i zapewnienia, że wszystko jest w należytym porządku i że to, co robią, nie spowoduje jakichkolwiek problemów rozwojowych ich dziecka.
Ale są również Rodzice, którzy widząc problem swojego dziecka, usilnie szukają odpowiedzi i rozwiązania. Czasami są nawet zbywani przez specjalistów, bo przecież przesadzają 😉
Dla mnie to bardzo ważne elementy konsultacji z rodzicami. Każdą wątpliwość Rodzica należy sprawdzić, bo przecież to rodzice spędzają z dzieckiem najwięcej czasu. W czasie konsultacji zawsze pytam o leki przyjmowane w ciąży, leki podawane dziecku od urodzenia, rodzaj porodu, dietę matki karmiącej czy, w późniejszym czasie, dietę dziecka, o to jak dziecko śpi, jak zasypia, jak wypróżnia się, jak wygląda kupka. Wszystkie te elementy mają wpływ na rozwój dziecka w okresie wewnątrzłonowym i pozamacicznym. Czyli tak naprawdę wszystko ma znaczenie ☺️.
A teraz wracając do pytania początkowego – pani Olu, czy to samo przejdzie?
Na to pytanie zawsze odpowiadam tak samo – że nic w przyrodzie nie bierze się z niczego i nic nie znika ot tak.
Jeśli obserwujemy u dziecka jakąś nieprawidłowość rozwojową, opóźnienie rozwojowe lub jakikolwiek inny problem, to należy się zastanowić z czego on wynika, skąd się wziął i jaki będzie mieć wpływ na dalszy rozwój. Nie czekajmy aż samo przejdzie. Lepiej sto razy upewnić się bez potrzeby, niż raz nie upewnić się, gdy można było pomóc.